Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
comatose
la petite bourgeoisie
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 16:25, 29 Sty 2009 Temat postu: rodzice, a chłopak? |
|
|
Czy wasi rodzice mają coś przeciwko komuś z kim się spotykacie lub jesteście? Co robicie by ich do niego przekonać? Opowiadać
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mariposa
Don't worry, be happy
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z krainy OZZ
|
Wysłany: Czw 16:27, 29 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Nie mają nic przeciwko. Nie mam z tym żadnych problemów...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cadbury.
save my life by playing rock'n'roll
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 0:55, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Pomijając fakt, że jestem już dorosła, moi rodzice nigdy nie mieli nic przeciwko. Zwłaszcza, że tak naprawdę nigdy z nikim się poważnie nie spotykałam. Jeżeli były jakieś randki, to nawet ja traktowałam je po prostu jako spotkanie z kumplem. Moi rodzice mają do mnie zaufanie i nie muszą mi niczego zabraniać. Zresztą, nawet oni uważają, że to moje życie i mogę robić z nim, co chcę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Antonina
I less than three you.
Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: sprzed monitora.
|
Wysłany: Pią 13:21, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
nigdy nie miałam z tym problemów.
moi rodzice są bardzo otwarci na moich znajomych, mili dla nich.
|
|
Powrót do góry |
|
|
.Clea
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 16:28, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja jeszcze nie wiem, jak to się odbywa, bo nigdy nikogo nie miałam...
|
|
Powrót do góry |
|
|
aadelka
Stop and wait a sec.
Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Pią 19:09, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
też nikogo jeszcze nie miałam .
ale myślę, że nie miałabym problemu, moi rodzice są tolerancyjni i ufają mi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
.Clea
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 19:25, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Zapomniałam dodac:
Już teraz wiem, że z moimi rodzicami byłby problem. Z nimi nie da się o tym pogadac, żeby obyło się bez żartów. Moi zachowują się jakby nigdy nie mieli tylu lat co ja teraz mam i nie przeżywali tego...
|
|
Powrót do góry |
|
|
spongy
Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: sosnowiec.
|
Wysłany: Sob 20:07, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
ja jeszcze nie wiem jakby zareagowali. ale właśnie to ich reakcji się najbardziej boję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
.Clea
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 11:55, 08 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
to pewnie będzie coś w stylu dziecko-jesteś-na-to-jeszcze-za-młoda!
|
|
Powrót do góry |
|
|
comatose
la petite bourgeoisie
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 12:28, 08 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Albo 'A na czym polega takie chodzenie?' Nawet ja nie jestem na tyle głupia, żeby bycie z kimś nazywać chodzeniem, przecież chodzić można samemu, no ale..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vestelle.
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: tarnów. <33
|
Wysłany: Nie 21:54, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Moi rodzice akceptują moich chłopaków, zważywszy na to, iż to jest mój wybranek i oni nie mają nic do powiedzenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fluff_oO
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 22:38, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Vestelle. napisał: | Moi rodzice akceptują moich chłopaków, zważywszy na to, iż to jest mój wybranek i oni nie mają nic do powiedzenia. |
DOKŁADNIE !!! ;D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yen
Wind of change.
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 22:37, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Akceptują. Mama zawsze z nim pogada,pośmieje sie, powie że ma łądne oczy; tata wykorzysta do przeniesienia tego i owego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bonny.
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 22:07, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Nie było jeszcze takiego przypadku, ale myślę, że nie mieliby nic przeciwko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
infantylna
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gród Kraka
|
Wysłany: Pon 13:59, 23 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Taa, dopóki naprawdę z kims nie kręciłam to wszystko było ok. Spowiadałam się mamie ze wszystkich moich zauroczen a ona była świetną powierniczką i zawsze doradzała.
Ale wreszcie pojawił się Piotrek. Nie było to takie zwykłe, jednostronne zauroczenie. Oboje się zakochaliśmy w sobie po uszy. I zaczęło się "randkowanie" ^^
Ojj, na początku straszny był z tym problem :/ Wojna w domu non stop.
W końcu zaprosiłam Piotrka do siebie, aby moja mama go poznała.
Oglądnęła go ze wszystkich stron, porozmawiała, pooglądała jak się do mnie odnosi (poznała go jeszcze na etapie, gdy w miare rączki trzymał przy sobie xD)..
I polubiła go.
Po ostatnich wydarzeniach w naszym "związku" (jak to brzmi -.-) polubiła go jeszcze bardziej.
Ale jeśli kiedyś się z nim orzstanę i jego miejsce zajmie ktoś inny... będzie ta sama bajka :/ I to jeszcze gorsza - bo będę starsza, ten nowy też.
A wg moich rodziców wszyscy są gwałcicielami ^^
Tata nie interesuje się moimi podbojami miłosnymi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|