Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
comatose
la petite bourgeoisie
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 16:43, 20 Sty 2009 Temat postu: jak sobie z nią radzić? |
|
|
Złość jest naturalna i dopada kazdego z nas, ale kiedy już nas dopadnie, co wtedy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Senteur.
Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 0:48, 21 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
mam głupi odruch, że wtedy milknę, i zaciskam pięści. wyobrażam sobie, jak w filmach albo w książkach ktoś by sobie z zaistniałą sytuacją poradził. Tak sie na tym skupiam, że nie zauważam, kiedy ta złośc mija ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Antonina
I less than three you.
Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: sprzed monitora.
|
Wysłany: Śro 13:01, 21 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
nie potrafię sobie radzić ze złością.
najczęściej wpadam w histerię, z nerwów płaczę.
jesli jest to 'cicha' złość w miejscu publicznym lub przy osobach, przy których nie mogę sobie na powyższe zachowanie pozwolić, to wszystko dzieje się w środku.
nie wiem jak moje serce wytrzymuje tyle uderzeń na minutę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
comatose
la petite bourgeoisie
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 17:41, 21 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
ja także nie umiem. newy powodują u mnie płacz, darcie się na wszystko co się rusza, rzucanie telefonem albo zeszytem, wyrzywanie się na ludziach tzn. bycie chamską i niemiłą. więc jak widać nie radzę sobie z tym zbyt dobrze. ale nigdy nikogo nie uderzyłam, nawet z tego powodu. nie nabluzgałam ani nie krzywdziłam siebie. więc do agresji się to nie zalicza. poprostu tak odreagowuję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fluff_oO
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 23:57, 21 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
kiedy już nas dopadnie, to jest dobrze. bo miło jest się wyżyc na kimś/czymś. ale konsekwencje bywają smutne bo nie da się cofnąc słów, które wypowiedziało się w złości... ;/
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cadbury.
save my life by playing rock'n'roll
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 0:52, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja, kiedy jestem wściekła, zaczynam być cyniczna. Zdarza mi się krzyczeć, ale to zazwyczaj jestem po prostu strasznie cyniczna. A to jeszcze bardziej irytuje mojego rozmówcę. Żeby się opanować, muszę przestać się odzywać i najlepiej zejść z oczu osobie, która moją złość wywołała. Najlepiej i najskuteczniej działa na mnie lektura, czegokolwiek. Kiedy chcę się naprawdę uspokoić sięgam po książkę czy gazetę, co pierwsze wpadnie mi w ręce i czytam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
spongy
Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: sosnowiec.
|
Wysłany: Pon 18:11, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja się drę i wyżywam na wszystkich. tak sobie radzę, o
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariposa
Don't worry, be happy
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z krainy OZZ
|
Wysłany: Wto 19:14, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja idę na spacer albo do pokoju i puszczam sobie ulubioną muzykę. Wtedy złość po pewnym czasie mi przechodzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
comatose
la petite bourgeoisie
Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 12:07, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dopisuję jeszcze, że w chwili złości muszę pobyć przez trzy minuty sama. Kiedy jestem zła po prostu idę np. do toalety. Po tych trzech minutach wychodzę już w lepszym humorze i nie mam potrzeby wyżywać się na innych. Sprawdzone!
|
|
Powrót do góry |
|
|
spongy
Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: sosnowiec.
|
Wysłany: Sob 21:31, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
no, ja też coś dopiszę.
jak jestem zła to zawsze w myślach sobie nucę piosenkę Brand New Sic Transit Gloria, Glory Fades i pomaga czasami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vestelle.
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: tarnów. <33
|
Wysłany: Nie 21:44, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Nie umiem sobie z tym poradzić.
Jak się mocno wkurzę, zaciskam dłonie, zamykam usta i patrzę na daną osobę tak, że jakbym mogła zabijać wzrokiem, ta osoba już dawno leżałaby martwa.
Czasem po prostu daje sobie spokój z daną osobą/rzeczą i idę dalej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
bonny.
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 22:03, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Zazwyczaj wtedy, gdy napadnie mnie złość, staram się uspokoić. Ale praktycznie nigdy mi to nie wychodzi, dlatego typowymi reakcjami mojej złości, są: płakanie, rzucanie czym popadnie, gdziekolwiek, wyklinanie wszystko i wszystkich, pisanie w pamiętniku, besztanie czegokolwiek. Dopiero po chwili tego stanu, następuje rozluźnienie i chowam głowę w dłonie i ryczę.
Jak sobie z tym radzić?
Trzeba się wyżyć. Ale nie na kimś. Najlepiej na rzeczach, typu poduszka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
aadelka
Stop and wait a sec.
Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Suwałki
|
Wysłany: Nie 22:16, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Kiedy się z kimś kłócę i jestem zła jestem spokojna i zrównoważona. Na pewno używam siły argumentów a nie argumentu siły. ;)
kiedy jestem zła, muszę być sama, włączam głośno muzykę, czytam coś , skupiam się na sobie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
infantylna
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gród Kraka
|
Wysłany: Pon 13:34, 23 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Nigdy nie pokazuję światu otwarcie, że jestem zła i duszę to w sobie.
Potem, najwyżej, wieczorami ucieka ona ze mnie razem z łzami w poduszkę.
Albo wylewam swoją złośc na papier, opisując wszystko w pamiętniku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yen
Wind of change.
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 22:23, 23 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Jestem bardzo opanowana, szczególnie jak sie złoszczę. Jedyną osobą, przy której sie nie kontroluję, jest mój chłopak. Gdy jestem zła potrafie go bić, wyrzucać z domu, a on to i tak przyjmuje ze stoickim spokojem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|